Świat bez Google
Lata dziewięćdziesiąte należały do Microsoftu, a wiek dwudziesty pierwszy należy do Google. Oczywiście nasze komputery nie mogłyby działać bez produktów Microsoftu. Mimo to nowatorskie koncepcje Google i błyskawiczny rozwój przyćmił nieco dziecko Billa Gates’a. Obecnie trudno sobie wyobrazić świat bez Google. Większość ludzi świata zachodniego używa wyszukiwarki internetowej Google. Wszyscy korzystamy z platformy Youtube, na której ludzie umieszczają dosłownie wszystko. Od filmów z narodzin dziecka po hollywoodzkie produkcje. Google, podobnie jak niegdyś Microsoft, próbuje zdominować rynek. Pochłania kolejne portale i otwiera nowe usługi. Zwykle są one darmowe. Google czerpie bowiem pieniądze z nowatorskiego podejścia do reklamy. Zamiast wyskakujących okienek stosują oni algorytmy, które w dyskretny sposób umieszczają reklamy zgodnie z naszymi zapytaniami. W ten sposób wyszukiwarka stała się skutecznym sposobem do robienia pieniędzy. Dzięki temu można za darmo korzystać z dziesiątek aplikacji Google. Między innymi z ciekawej skrzynki internetowej.
Nieprześcigniony Windows
Prezes Microsoftu na początku swej kariery wyszedł z oryginalnego założenia. Postanowił on zarabiać pieniądze nie na produkcji realnych przedmiotów, komputerów, lecz na tworzeniu oprogramowania do nich. Dziś nie wydaje się to rewolucyjne, ale wtedy doprawdy takie właśnie było. Dziś produkty Microsoftu są na niemal każdym komputerze, a korporacja zarabia miliardy dolarów. Mimo wielu prób nikt nie zdołał złamać monopolu Windowsa i pakietu MsOffice. Mimo, że w Internecie dostępne są darmowe systemy, takie jak Linux czy Ubuntu, oraz darmowe programy do obróbki tekstu i tak wszyscy wybierają produkty Microsoftu. Gdyby jutro ta wielka korporacja zniknęła nasze komputery stałyby się wręcz bezużyteczne. To właśnie Bill Gates stworzył koncepcje systemu operacyjnego, jaki znamy dziś. Zamiast czarno-białego ekranu i ręcznie wpisywanych komend stworzył on system operacyjny, który jest prosty i intuicyjny. Bez względu na to, jak długo Windows będzie najbardziej popularnym systemem na świecie należy pamiętać, że to jego twórcy uczynili świat software takim, jaki jest dziś.
Globalna wioska
Jeszcze sto lat temu podróż na inny kontynent trwała kilka tygodni. Dziś trwa to już tylko kilka, albo kilkanaście, godzin. Komputery pozwalają nam jednak na przenoszenie się z miejsca na miejsce w mgnieniu oka, choć niematerialnie. Właściwie to możemy dzięki nim być w kilku miejscach jednocześnie, bowiem w tym samym czasie możemy rozmawiać z osobami ze wszystkich pięciu kontynentów. Globalna wioska to nie jest pusty frazes, lecz nasza rzeczywistość. Dzięki zaawansowanej technologii informatycznej świat stał się bardzo malutki. Życie w globalnej wiosce umożliwia wymianę poglądów i mieszanie się kultur. Dzięki powszechnemu dostępowi do Internetu kolejne państwa zaczynają się demokratyzować. To internauci wywołali szereg protestów w krajach północnej Afryki. Swoje idee zaczerpnęli ze świata zachodniego, nie za pomocą gazet czy książek, lecz dzięki komputerom i Internetowi. Życie w globalnej wiosce pozwala zwykłemu Kowalskiemu obserwować i wpływać na realne wydarzenia na drugim końcu świata. Przepływ informacji jest niemal natychmiastowy. Aż trudno wyobrazić sobie, dokąd jeszcze wkroczy komputeryzacja.